Ponad sto planów i panoram Warszawy można oglądać od wczoraj w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy.

– To największa ekspozycja poświęcona kartografii warszawskiej w powojennej historii stolicy – mówi Joanna Bojarska, dyrektorka Muzeum

Kopie planów Warszawy, które zawisły na ścianach muzeum, pochodzą z kilkunastu instytucji polskich i zagranicznych. – Bardzo ciekawe mapy wypożyczyliśmy z Biblioteki Narodowej w Sankt Petersburgu. Wiele z nich, na przykład plany wojskowe z okresu powstania listopadowego, są w Polsce kompletnie nieznane – mówił Paweł Weszpiński, kurator wystawy. Po raz pierwszy od czasu zakończenia wojny można zobaczyć słynny plan Tirregaillea z 1762. Plan spłonął w czasie Powstania, ale na wystawie odtworzono go na podstawie zachowanych fotokopii. Duże wrażenie robi również niezwykle dokładna panorama miasta z 1853 r. wykonana z balonu zawieszonego na wysokości 200 sążni. Widać na niej nawet pojedyncze budynki i drzewa.

Wystawa pokazuje także, jak bardzo zmieniła się Warszawa w ciągu ostatnich 350 lat. Na najstarszym planie pochodzącym z 1641 r. autorstwa Izraela Hoppego Warszawa jest jeszcze niedużym miastem ograniczonym tzw. wałami zygmuntowskimi. Plany rosyjskie z początku XX wieku i mapy z okresu II RP pokazują szybko rozwijającą się metropolię. Z kolei plany z okresu powojennego przypominają, jak bardzo zmieniła się topografia Warszawy w wyniku zniszczeń wojennych.

– Wystawa zmusza do spojrzenia na stolicę z zupełnie innej perspektywy. Zazwyczaj patrzymy na nią z poziomu ulicy, dlatego zrozumienie map może być na początku trudne – mówił Paweł Weszpiński.

Zwiedzający radzili sobie całkiem nieźle. Na mapach i planach wyszukiwali znajome miejsca, wodzili palcami po narysowanych przez kartografów uliczkach. Pewien pan prosił nawet, aby ktoś go podsadził, bo nie mógł dostrzec jakiegoś szczegółu na jednej z map.

Wystawa potrwa do 3 sierpnia 2007. Gazeta.pl