– Do każdego reprintu można u nas będzie zamówić passe-partout lub ramkę – zapowiada Ewa Woźniak – właścicielka wydawnictwa Sztych.

Spośród całej masy dawnych widoków Warszawy najbardziej popularne są reprodukcje ilustracji Antoniego Uniechowskiego.

Uwrażliwiamy na polskie piękno
– Wszystko zaczęło się przed trzema laty. Sprowadziłam się wtedy do Warszawy. Wybrałam na Stare Miasto i byłam przerażona zalewem pamiątkarskiej tandety. Nie ma ona nic wspólnego z dziedzictwem miasta. Jakieś ruskie baby, pamiątki z bursztynu – opowiada Ewa Woźniak.

Wtedy podjęła decyzję o założeniu wydawnictwa.
– Wydajemy wyłącznie reprinty poloniców. Mamy w Polsce czym się pochwalić. Starte mapy Rzeczypospolitej, plany Warszawy to często wspaniałe dzieła sztuki – mówi Ewa Woźniak. – W wydawnictwie zamroziłam cały swój majątek, ale mam satysfakcję, gdyż z jednej strony, wydając reprinty, ratujemy przed zniszczeniem oryginały, z drugiej zaś uwrażliwiamy ludzi na piękno. Specjalizujemy się w varsavianach, bo choć pochodzę spod Krakowa, to całkowicie utożsamiłam się z Warszawą – przekonuje.

Ogromny, złożony ze zdjęć
Wydawnictwo Sztych już szykuje kolejną niespodziankę. Będzie to teka ponad 40 fotografii dawnej Warszawy.

– Najstarsze zdjęcia pochodzą z 1900 roku, najnowsze z 1939 – mówi właścicielka.

Innym, jednorazowym przedsięwzięciem Sztychu jest ogromy fotoplan Warszawy z września 1939 r. Zdjęcia pochodzą ze źródeł niemieckich i były wykonane z samolotu w trakcie oblężenia stolicy. Ukazują całe miasto. Fotoplan zawisł jednak nie w galerii przy Krakowskim Przedmieściu, lecz przez kilka miesięcy znajdował się w holu sklepu Traffic, w dawnym domu br. Jabłkowskich. Jest tak wielki, że tylko tam mógł się pomieścić.

źródło:Gazeta.pl